W swojej pracy wielokrotnie mamy do czynienia z optymalizacją sklepów internetowych. Dla tej kategorii witryn widoczność w wyszukiwarkach internetowych to często być albo nie być. Wyszukiwarki internetowe mogą być źródłem taniego i dobrze konwertującego ruchu, dlatego kwestie optymalizacyjne nie powinny być bagatelizowane.
Na potrzeby tego wpisu wykonamy mini audyt obejmujący część zagadnień analizowanych w trakcie realizacji usługi audytu SEO dotyczących duplikacji treści.
Podstawową kwestią wpływającą negatywnie na widoczność sklepu internetowego jest brak unikalnych treści i powielenia wewnętrzne uniemożliwiające/utrudniające prawidłowe indeksowanie.
Nie będzie niczym odkrywczym jeśli napiszę, że na potrzeby pozycjonowania powinno stworzyć się unikalne opisy produktów. Im bardziej będą rozbudowane, tym większy będzie ich potencjał w budowie ruchu z long tail. Praktycznie każda treść pisana językiem użytkownika to potencjalne słowa kluczowe, które mogą być wpisywane przez użytkownika. Warto jest więc, aby opisy poruszały zagadnienia interesujące potencjalnych klientów danego produktu. W procesie rozbudowy unikalnych treści w obrębie podstrony produktowej, nie możemy również zapominać o ocenach produktów. Pozwalają bowiem na zastosowanie nieco innej formy wypowiedzi. Tworzenie opisów produktów musi jednak iść w parze z UX, ponieważ podstawowym celem naszego działania jest budowa konwertującego ruchu.
Niestety nawet mając unikalne opisy produktów, bardzo często okazuje się, że zewnętrzna i wewnętrzna duplikacja treści utrudnia budowanie ruchu z długiego ogona.
Najczęstszym błędem sklepów internetowych posiadających unikalne opisy produktów jest wysyłanie ich do porównywarek internetowych lub Allegro. W przypadku porównywarek internetowych wystarczy wysyłać puste opisy produktów lub wycinek treści np. pierwsze 150 znaków opisu. Alternatywnie proponujemy wysyłanie do porównywarek i Allegro opisów dostarczanych przez producenta/dystrybutora, jednocześnie wyświetlając u siebie unikalne opisy.
Nie bez znaczenia jest również powielenie zewnętrzne spowodowane kradzieżą treści przez konkurencyjne sklepy. Jest to kwestia, którą trzeba monitorować np. poprzez wklejanie losowych fragmentów opisu produktu do wyników wyszukiwania w postaci: „Jedno zdanie z opisu produktu wycięte w dowolnym miejscu”.
Dla przykładu wpisując w pole wyszukiwania:
„Mydło naturalne z nanosrebrem jest także skutecznym środkiem wspomagającym naturalne właściwości lecznicze skóry. Stosuje się je m.in. do łagodzenia skutków oparzeń, grzybicy, a także podczas egzemy i trądziku. Naturalna właściwość mydła z nanosrebrem”
Otrzymamy następujące wyniki:
Teoretycznie opis produktu jest unikalny, ponieważ wyświetla nam się tylko jeden wynik. Niemniej jednak, jeśli klikniemy „powtórzyć wyszukiwanie z uwzględnieniem pominiętych wyników” to otrzymamy:
Oznacza to, że występuje powielenie wewnętrzne, a dla określonego zapytania część wyników trafiła do tak zwanego supplemental index. Jest to indeks rezerwowy, do którego trafiają głównie podstrony z powieloną zawartością, które nie mają wystarczająco dużego zaufania wyszukiwarki.
Widzimy, że ta sama treść wyświetla się pod poniższymi adresami w obrębie naszej domeny:
http://lareina.pl/p/1523/278/-mydlo-naturalne-z-nanosrebrem-bio-100g-mydla-organiczne-naturalne-kosmetyki-naturalne-mydla-recznie-robione-handmade-na-wage-mydla.html
http://lareina.pl/p/1523/278/-mydlo-naturalne-z-nanosrebrem-bio-100g-mydla-naturalne-mydla-recznie-robione-mydla.html
http://lareina.pl/p/1523/278/-mydlo-naturalne-z-nanosrebrem-bio-100g-kosmetyki-i-mydla-organiczne-naturalne-kosmetyki-mydla-recznie-robione-handmade-na-wage-mydla.html
Pierwsze co zwraca naszą uwagę (pomijając długie adresy URL, które zdecydowanie należałoby przebudować) to fakt, że powielenie dotyczy tego samego produktu. Oznacza to, że ten sam produkt dostępny jest pod kilkoma adresami URL. Mamy do czynienia z sytuacją, w której produkt znajdujący się w kilku kategoriach ma kilka różnych adresów URL. Jest to problem nie tylko powodujący powstawanie wewnętrznego powielenia treści, ale również utrudnia przepływ „mocy” za pośrednictwem linkowania wewnętrznego. Poszczególne listowania kategorii prowadzą do różnych adresów URL:
Kategoria X linkuje do adresu Y
Kategoria Z linkuje do adresu Q
W prawidłowo funkcjonującym sklepie produkt powinien mieć tylko jeden adres URL i niezależnie z jakiego miejsca prowadziłby do niego odnośnik, powinien on być taki sam.
W zaistniałej sytuacji powinno się przygotować jeden schemat adresów URL dla produktów i zastosować go w obrębie całego linkowania wewnętrznego. Ponadto wszystkie pozostałe adresy powinny być przekierowane za pośrednictwem przekierowania 301 na właściwy adres. Alternatywnie można dodać tag canonical, który będzie wskazywał na prawidłowy URL.
Rozwiąże to również sytuację, w której do adresu URL można dopisać dowolny ciąg znaków, a produkt dalej się wyświetli:
http://lareina.pl/p/1523/278/-adsdasdasdasdasdas.html
Jeśli uporamy się już z wewnętrznym powieleniem opisów produktów, pozostanie kwestia zewnętrznego powielenia treści. Gdy ktoś „pożycza” sobie nasze treści to należy reagować i wysyłać prośbę o zaprzestanie takiego działania i usunięcie naszych opisów. Jeżeli takie rozwiązanie nie poskutkuje, to należy rozwiązać tę kwestię prawnie. Co ciekawe kradzione treści mogą być źródłem linków prowadzących do naszego sklepu. W jednym z naszych sklepów pozyskaliśmy odnośniki z 8 konkurencyjnych sklepów, ponieważ ukradli nasze opisy nie usuwając odnośników znajdujących się w treści. Jeśli nie umieszczamy odnośników w treści opisu, zawsze można przygotować kod, który po skopiowaniu opisu będzie automatycznie doklejał na końcu opisu (albo w jego treści) zdanie w stylu: „Opis produktu został pobrany bez wiedzy autora ze sklepu X”.
Po rozwiązaniu kwestii związanych z powieleniem stron produktowych, możemy przejść do kolejnej sekcji: stron kategorii/podkategorii.
Podobnie jak w przypadku produktów, kategorie powinny być opisane unikalnymi treściami. Wyświetlając opisy należy jednak unikać stosowania technologii, utrudniających indeksowanie treści przez wyszukiwarki (sugestia ta ma charakter globalny i dotyczy nie tylko opisów, ale również odnośników). O ile kwestię powielenia zewnętrznego rozwiązujemy w analogiczny sposób jak przy produktach, tak kwestia powieleń wewnętrznych wygląda troszkę inaczej.
Podstawowym problemem sklepów internetowych jest wyświetlanie opisu kategorii na wszystkich stronach paginacji:
Powoduje to, że nasz unikalny opis przestaje być unikalny. Dla każdej podstrony paginacji jest on taki sam. Jest to bardzo istotna kwestia, ponieważ wyszukiwarka Google bardzo często indeksuje i wyświetla w wynikach określoną stronę paginacji zamiast głównego adresu kategorii. W swojej pracy bardzo często spotykamy się z sytuacją, w której agencja SEO pozycjonuje określoną kategorię sklepu, a Google indeksuje inną stronę paginacji. Trudno w takiej sytuacji oczekiwać, że pozyskane odnośniki będą przekładały się na satysfakcjonujące wyniki. Mamy tutaj do czynienia z dwiema kwestiami:
a) linki prowadza do podstrony, która realnie znajduje się w indeksie rezerwowym na określone zapytanie, nie mają więc przełożenia za efekty,
b) w wynikach wyświetla się podstrona o wiele słabiej podlinkowana wewnętrznie. Bazowe adresy URL kategorii mają najczęściej więcej odnośników wewnętrznych, najczęściej prowadzących z wyżej zhierarchizowanych podstron jak np. strona główna.
Rozwiązanie omawianego problemu jest stosunkowo proste: należy wyświetlać opis tylko na pierwszej stronie paginacji.
Pomimo zastosowania powyższego rozwiązania, bardzo często mamy do czynienia z jeszcze jednym powieleniem wewnętrznym: pierwszej strony paginacji.
Jeśli przejdziemy np. na drugą stronę paginacji i spróbujemy wrócić do pierwszej to bardzo często do adresu bazowego kategorii doklejany jest dodatkowy element np. /strona1.html. Należy poprawić linkowanie wewnętrzne, a następnie wykonać przekierowanie z powielanego adresu.
Analizując kwestie związane z paginacją nie można zapominać o stosowaniu tagów rel=”prev” i rel=”next” pomagających wyszukiwarce obsłużyć paginowanie.
Rozwiązując kwestie związane z powieleniami treści należy pamiętać, że bardzo duża ilość podstron zawierających powielone treści może wpłynąć na widoczność tych, które posiadają unikalne treści. Właśnie dlatego należy unikać indeksowania bardzo dużej ilości filtrowań produktów po kolorach, rozmiarach itp.(chyba, że mamy dla nich przygotowane unikalne treści).
Rekomendujemy również wykluczenie z indeksowania wyników wyszukiwania, w tym celu zalecamy dodanie meta tagu robots noindex, follow. Analizując powielenia wewnętrzne i zewnętrzne nie możemy również zapominać o podstawach takich jak np. wykonanie przekierowania 301 między adresami „z www” i „bez www”, jak również indeksowania wersji https.
W powyższym wpisie opisałem tylko część najczęściej spotykanych powieleń w naszej pracy. Należy również pamiętać, że każdy przypadek jest inny i wymaga szczegółowej analizy, aby wyeliminować wszystkie najważniejsze problemy.
Jeden komentarz
Mikołaj Lech | Znaki Towarowe Blog
Kopiowanie opisów może mieć negatywne konsekwencje nie tylko od strony pozycjonowania. Dziś stworzyłem artykuł, że w niektórych przypadkach kopiowanie cudzej treści łamie również prawo: http://znakitowarowe-blog.pl/zdjecia-i-opisy-produktow-od-producenta/ Chodzi o sytuację, kiedy opis produktu jest utworem w świetle prawa autorskiego. Firma zatrudnia copywritera, ten ocenia potrzeby klientów i wykorzystując swoje talenty tworzy personalizowany tekst. Zazwyczaj w takim przypadku jest on chroniony prawem autorskim. Tak więc sklep idący na łatwiznę z jednej strony może stracić w oczach Google a z drugiej mieć problemy prawne.
Pozdrawiam