Analizując branżę związaną z pozycjonowaniem od dłuższego czasu obserwujemy podział na dwa obozy. W pierwszym znajdują się osoby akceptujące jedynie ryczałtowy model rozliczeń, który argumentowany jest koniecznością ponoszenia stałych i jednocześnie bardzo wysokich kosztów niezależnie od uzyskiwanych rezultatów. Przy tym modelu ryzyko niepowodzenia w pozycjonowaniu przenoszone jest na klienta. Z drugiej strony mamy firmy oferujące znany od bardzo dawna model rozliczeń oparty o „efekt”. Dla przykładu efektem może być wzrost ruchu na stronie klienta, konwersje czy pozycje określonych słów kluczowych w wynikach wyszukiwania Google.
Każde z tych rozwiązań ma zalety, jak i wady. W przypadku modelu „za efekt” największe obawy budzi dostosowanie wyników do miejsca, z którego dokonywane jest wyszukiwanie czy potencjalna chęć osiągnięcia szybkich rezultatów w celu uzyskania niemal natychmiastowego zwrotu z inwestycji. Z drugiej strony mamy natomiast ryczałt, gdzie płatność naliczana jest niezależnie od efektów i mając na uwagę specyfikę branży, bardzo trudno jest zweryfikować czy agencja podejmuje działania mające na celu poprawę widoczności witryny czy tak naprawdę jej szkodzi. Nawet mając szczegółowy raport z przeprowadzonych działań przez agencję, w jaki sposób klient ma być w stanie zweryfikować czy działania mogą szkodzić czy pomóc witrynie? Jak zweryfikować czy określone działanie jest warte swojej ceny i czy zostało zrealizowane w odpowiedni sposób? Nadal większość agencji funkcjonujących na rynku w pozycjonowaniu stron swoich klientów wykorzystuje katalogi stron. W ich ocenie działanie to może przyczynić się do wzrostu widoczności strony i są na to namacalne dowody. W mojej ocenie katalogi stron są źródłem linków o podwyższonym ryzyku. Wynika to z faktu, że są bardzo łatwe do wykrycia, powstały tylko i wyłącznie po to aby manipulować wynikami wyszukiwania i nie stanowią żadnej wartości dla potencjalnego użytkownika. Skoro nawet osoby działające w branży od wielu lat mają tak odmienne zdanie to w jaki sposób klient ma to zweryfikować?
Pomimo, że powyższy wstęp nie jest bezpośrednio związany z tematem wpisu to w pewnym stopniu rzuca światło na specyfikę branży.
Jakie są więc koszty pozycjonowania?
Na to pytanie najtrafniejszą odpowiedzią jest „to zależy”. Jest to związane z faktem, że usługa pozycjonowania może być realizowana w bardzo różny sposób. Pewne jest jednak to, że każda działalność gospodarcza ma pewne stałe koszty takie jak ZUS, księgowość, koszt utrzymania biura czy dostęp do narzędzi specjalistycznych, których koszt miesięczny przekracza w większości przypadków 1000 zł miesięcznie. Oczywiście część osób świadczących usługi związane z pozycjonowaniem może zrezygnować z części narzędzi, utrudnia to jednak w znacznym stopniu pracę z klientami.
Bardzo istotna jest więc kwestia skali. Dla osoby pozycjonującej kilku klientów, koszt stały liczony na klienta będzie zupełnie inny niż w agencji obsługującej kilkaset czy kilkatysięcy firm. Dla osoby pozycjonującej przykładowo 10 klientów już sam koszt ZUSu przekracza 100 zł/klienta. Jeśli doliczymy do tego pozostałe nakłady stałe to przed podjęciem jakichkolwiek działań koszt w przeliczeniu na klienta wyniesie kilkaset zł. Osoby takie najczęściej nie mają możliwości zaoferowania usługi pozycjonowania w oparciu o model „za efekt”, gdyż opóźnienie zwrotu z inwestycji mogłoby doprowadzić do zaburzenia płynności finansowej. Osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą muszą również poświęcić czas na kontakt z klientem, promocję swojej firmy czy negocjowanie umów z nowymi klientami. Wymusza to na nich konieczność ciągłego doszkalania się w różnych dziedzinach, co z kolei zabiera czas i pochłania pewne nakłady finansowe. Mała skala działalności często uniemożliwia również tworzenie dedykowanych rozwiązań, które przyśpieszają pracę z klientem i ograniczają koszty. Nie można również zapominać, że firma funkcjonuje po to, aby zarabiać. Pensja właściciela jest również dzielona na każdego klienta.
Z drugiej strony mamy większe firmy, które w odróżnieniu od działalności jednoosobowych ponoszą np. koszty zatrudnienia. Ma to zarówno wady, jak i zalety. Z jednej strony umożliwia pewnego rodzaju specjalizację, gdyż osoba wyspecjalizowana w kontakcie z klientem z pewnością jest w stanie łatwiej i szybciej wytłumaczyć niektóre kwestie. Specjalizując się w określonej dziedzinie pracujemy również efektywniej, co przekłada się na możliwość lepszej i szybszej obsługi klienta. Sam również jestem typowo „techniczny”, dlatego w rozmowach z klientami bardzo często używam zwrotów branżowych, które dla mnie są oczywiste, jednak z perspektywy klienta nie muszą takie być. Z doświadczenia wiem więc, że opiekun klienta jest w stanie wiele kwestii wytłumaczyć lepiej i szybciej niż ja. Podobnie jak osoba specjalizująca się np. w audytach stron wykona go dokładniej niż „skoczek” wykonujący audyt raz na kilka miesięcy. Wracając jednak do tematu tego artykułu, warto jest również podkreślić fakt, że dysponując większym portfelem klientów można ponosić większe nakłady na inwestycje we własną infrastrukturę czy korzystając z efektu skali negocjować np. koszt publikacji sponsorowanych. W znacznym stopniu ogranicza to cenę późniejszego pozycjonowania. Niewątpliwą zaletą pracy w firmie kilkunastu czy kilkudziesięcioosobowej jest wymiana doświadczeń między pracownikami. Jest to nieoceniona, a jednocześnie bardzo często pomijana zaleta większych firm. Każda osoba pracująca np. w dziale SEO to potencjalne pomysły na ulepszenie procesu pozycjonowania czy rozwiązanie istniejącego problemu. Łatwiej jest również zadbać o jakość, poprzez weryfikację określonych działań przez inną osobę.
2 komentarze
Marcin Cirocki
Mała czy duża firma pozycjonerska to bez znaczenia. Ważne są metody jakimi pozycjonuje i czy efekt pozycjonowania nie jest chwilowy.
Karina
Ważne jest czy będzie długotrwały efekt w postaci zwiększenia ruchu.