Na optymalizację składa się wiele elementów. Ich analizę i implementację należy dostosować do strony i Klienta, stąd kompleksowy artykuł mógłby mieć kilkadziesiąt tysięcy znaków – zresztą nietrudno znaleźć takie zarówno na polskich jak i zagranicznych stronach. Zamiast robić konkurencję tym kompendiom, zamieszczam poniżej wyciąg czynników istotnych i aktualnych zgodnie z naszymi testami, doświadczeniami. I co najważniejsze: to elementy, które może wprowadzić każdy webmaster.
Oczywiście na optymalizacji samej strony pozycjonowanie się dopiero zaczyna, ale to już temat na kolejne artykuły.
Optymalizacja techniczna
- Przekierowania – ustalenie przekierowaniami 301 jednej postaci domeny: z www lub bez www. Wyszukiwarce Google nadal zdarza się nie rozumieć, że ta sama treść pod www.adres.pl i adres.pl oznacza tą samą stronę. Dotyczy to również dostępności pod https:// i http://. Zdarza się, że jedna z tych form jest kwalifikowana jako duplikat, co ma bardzo nieprzyjemne konsekwencje dla widoczności w wyszukiwarce.
- Wildcard – z każdym innym przedrostkiem (wildcard) jest podobnie. Należy zadbać o odpowiednią konfigurację domeny i uniemożliwić tworzenie przedrostków w nieskończoność. W przypadku braku dostępu do ustawień pomocny jest canonical.
- Pliki wspomagające roboty wyszukiwarek – robots.txt i sitemap.xml. Ich obecność nie jest konieczna, jednak większość silników tworzy te pliki automatycznie, stąd warto kontrolować ich zawartość.
- Wewnętrzne linkowanie – konsekwentna i czytelna nawigacja, kluczowe podstrony łatwo osiągalne ze strony głównej, przyjazne adresy, dodatkowe moduły linkowania wewnętrznego w obszernych stronach, unikanie obecności tej samej podstrony pod wieloma adresami. To dość obszerny punkt, o którym można nawet książki pisać, dlatego wymieniłem tylko najważniejsze zasady.
- Indeksowanie – wyindeksowanie podstron bez treści przydatnej dla użytkownika wyszukiwarki, a także tych z powieloną wewnętrznie treścią.
- Wydajność – drastycznie wolne wczytywanie strony obniża jej widoczność w wyszukiwarce.
- Mobilność – dostosowanie strony do szerokości ekranu, odpowiednia odległość pomiędzy linkami i inne. Od kwietnia 2015 strony mobilne są oznaczane etykietą „Na komórki” w wynikach wyszukiwania. Przy czym nie każda strona i nie każda branża wymaga mobilności.
- Kod – unikanie oczywistych błędów typu brak znacznika html, poprawne oznaczenie języka, długi kod CSS/JS warto przenieść do zewnętrznego pliku by był wczytywany tylko raz w ciągu sesji, unikanie bardzo długich komentarzy i ukrytych tekstów.
- Błędy w Google Search Console – należy im się przyjrzeć po podłączeniu strony do narzędzia.
- Poprawność wyświetlania i interpretacji przez roboty – można ją sprawdzić po wpisaniu do wyszukiwarki cache:adres.pl. Błędy w wyświetlaniu mogą wynikać np. z zablokowanego dostępu do plików stylów lub z użycia technologii, z którą roboty mają problem.
- Błąd 404 – po wpisaniu nieistniejącego adresu powinna pojawić się podstrona nie tylko z komunikatem o błędzie, ale też z właściwym nagłówkiem 404 (http header). Jego nieobecność może spowodować indeksowanie nieistniejących podstron.
Optymalizacja treści
- Tytuły stron (metatagi title) – bardzo ważny element, w którym powinny znaleźć się słowa kluczowe. Zamiast stereotypowego upychania fraz po przecinku, lepiej zastosować naturalny tytuł opisujący zawartość podstrony, który przy okazji zawrze w sobie odwołania do słów kluczowych. Google coraz lepiej rozumie odmiany wyrazów oraz synonimy.
- Nagłówki – warto je stosować zgodnie z przeznaczeniem, czyli H1 jako najważniejszy nagłówek, H2 jako śródtytuły itd.
- Treści – wartościowe, unikalne, odpowiedniej jakości i długości, z wachlarzem powtórzonych słów tematycznych które przeciętny użytkownik może wpisać w zapytaniu.
- Unikanie powieleń treści – bardzo ważny punkt, należy unikać wewnętrznych powieleń (paginacja, strony autorów) i zewnętrznych powieleń (nie wklejać tych samych tekstów na stronę i portale społecznościowe czy do porównywarek cenowych, a także nie budować treści całkowicie w oparciu o kopiowanie z innych witryn).
- Lokalizacja – w przypadku pozycjonowania lokalnego warto na każdej podstronie zaznaczyć lokalizację, na przykład przez umieszczenie adresu siedziby w stopce.
- Atrybuty alt – warto uzupełnić atrybuty alt przy funkcjonalnych grafikach, czyli wszystkich nie wchodzących w skład layoutu strony.
Proszę pamiętać, że ta lista nie jest podstawą do audytu, a raczej do standardowej optymalizacji, która powinna być wykonana na każdej stronie. W temacie obszerniejszej pracy nad stroną polecam dokument Annie Cushing.
Zalinkowane źródła: Znakitowarowe-blog.pl, Seo.zgred.pl, Seo-theory.com, Docs.google.com. Grafika: Appymaster.com.
4 komentarze
Mikołaj Lech | Znaki Towarowe Blog
Dzięki za wskazanie mojego artykułu jako przykładu. Specjalizacja jest korzystna dla obu stron. Dla nas prawników, bo pozwala zajmować się sprawami podobnego rodzaju (jest nam łatwiej bo mamy już doświadczenie). Klient z kolei ma pewność, że udaje się do człowieka, który świetnie zna się na interesujących go sprawach.
A odnosząc się do optymalizacji treści to należy pamiętać o ważnej kwestii. Wszystko musi być napisane zrozumiałym dla ludzi językiem. Co z tego, że Google dobrze go odczyta jeżeli czytelnicy zniechęcą się czytaniem i szybko opuszczą stronę. A to spowoduje szybko jej spadek w wynikach. Można więc powiedzieć, że pisanie ciekawych treści, zoptymalizowanych pod SEO to świadoma taktyka na wysokie pozycje w wyszukiwarkach.
Pozdrawiam
Sebastian Miśniakiewicz
Ja wczoraj skończyłem analizować cytowaną „nową koncepcję SEO”. Jak się wejdzie w szczegóły, co przedstawiłem na swoim blogu – http://blog.seo-profi.pl/nowa-koncepcja-seo-tani-chwyt-marketingowy-z-powaznymi-bledami/ – to widać, że z jednej strony rzeczywiście za bardzo nawiązuje się w określeniu koncepcji do SEO, a z drugiej strony zbyt mocno do sposobów promocji stron, których nie powinno się używać.
Sporo racji ma Mikołaj, mój przedmówca, mówiąc, że „Wszystko musi być napisane zrozumiałym dla ludzi językiem. Co z tego, że Google dobrze go odczyta jeżeli czytelnicy zniechęcą się czytaniem i szybko opuszczą stronę.” – dla mnie np. content marketing dzisiaj zepsuł rynek ponieważ ludzie nie myślą o swoich potencjalnych Klientach, tylko o tym, aby … gdzieś wcisnąć linka.
spóJrz
Jestem pod ogromnym wrażeniem! Dziękuję za artykuł!
Marcin Cirocki
Dodałbym jeszcze przyjazne adresy URL i optymalizację zdjęć, które czasami bardzo długo się ładują i zniechęcają do korzystania ze strony.